viajante prowadzi tutaj blog rowerowy

Viajante

Wpisy archiwalne w kategorii

Australia

Dystans całkowity:10166.93 km (w terenie 184.77 km; 1.82%)
Czas w ruchu:536:25
Średnia prędkość:18.56 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma podjazdów:25094 m
Suma kalorii:52615 kcal
Liczba aktywności:303
Średnio na aktywność:33.55 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Przejażdżka wieczorową porą

  • DST 20.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 252kcal
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Specialized Rockhopper Expert
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lutego 2010 | dodano: 04.02.2010

Po całym dniu nauki wieczorem wybrałem się na przejażdżkę po mieście. Pogoda zachęcała do jazdy, temperatura spadła do 26'C i wiał delikatny wiaterek. Na mapce zaznaczyłem miejsca, gdzie robiłem zdjęcia.

Brisbane nocą #1 - widok z Kangaroo Point [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz


Brisbane nocą #2 - widok z New Farm Park [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz


Brisbane nocą #3 - widok z New Farm [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz


#4 Ścieżka rowerowa pod wiaduktem [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz


Brisbane nocą #5 - most Kurilpa [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz


Brisbane nocą #6 - widok z South Bank [Brisbane, QLD, Australia] © kosiasz



Kategoria Australia

Nowy rower

  • DST 61.17km
  • Czas 03:05
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 814kcal
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Specialized Rockhopper Expert
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 lutego 2010 | dodano: 03.02.2010

Wreszcie po 80 dniach na morzach i oceanach dopłynął mój nowy rower, który kupiłem w listopadzie.
Rower to Specialized Rockhopper Expert - opis wrzucę później jak ochłonę :)

Dzisiaj wybrałem się na pierwszą przejażdżkę i od razu zrobiłem sobie trzy :)
Najpierw rano zrobiłem rundkę wokół rzeki i odstawiłem rower do serwisu na lepsze dokręcenie wszystkich części.
Po południu po kilku godzinach nauki, poszedłem do serwisu odebrać rower i tym razem pojechałem do Norman Park, gdzie się zgubiłem, ale w końcu trafiłem do domu.
Na koniec, wieczorem pojechałem do kumpla do pracy pogadać o rowerach (jego jeszcze płynie, prawdopodobnie celnicy go przejęli na chwilę). Po kilku piwkach, wróciłem do domu wzdłuż rzeki.

Nowy rower © kosiasz


Rano


Popołudniu


Wieczorem


07.00 - 1.04h / 21.48km / 26'C
17.00 - 0.46h / 14.99km / 28'C
21.00 - 1.15h / 24.70km / 24'C


Kategoria Australia

Do i z pracy

Sobota, 30 stycznia 2010 | dodano: 31.01.2010

Dom - Vagelis (07.00) 0.39h / 14.85km / 24'C
Vagelis - Dom (15.00) 0.40h / 14.30km / 30'C

Rano jechało się przyjemnie bo było chłodnawo, a w drodze powrotnej już goręcej i bardzo wietrznie więc musiałem trochę odbić od rzeki i jechać równoległą ulicą osłonięty budynkami od wietrznego koryta rzeki.

Fotka z New Farm Park.




Kategoria Australia

Do i z pracy

Środa, 27 stycznia 2010 | dodano: 27.01.2010

Dom - Vagelis (06.00) 0.40h / 14.86km / 25'C
Vagelis - Dom (15.00) 1.10h / 24.51km / 31'C

Do pracy standard wzdłuż rzeki, a powrót też już prawie powrotnym standardem przez północne parki.

Wziąłem dzisiaj aparat, żeby porobić zdjęcia, ale baterie mi się wyczerpały więc ilustracje do wpisu robiłem aparatem w telefonie. A ilustracją są różne znaki jakie można spotkać przy lub na ścieżce rowerowej.














Kategoria Australia

Powrót z Daisy Hill

Wtorek, 26 stycznia 2010 | dodano: 26.01.2010

Dzisiaj w drodze powrotnej ominąłem ruchliwą Logan Rd przez co nadrobiłem trochę kilometrów, ale przynajmniej było bezpieczniej.

Jak wyjeżdżałem o 10 termometr wskazywał 32'C a prognoza zapowiadała 35. Na szczęście w Australii "kranówka" jest pitna i w parkach są zainstalowane krany z chłodną wodą więc można sobie co chwilę uzupełnić wodę w bidonie, co przy takiej temperaturze jest konieczne.

Dzisiaj jest święto Australii - Australia Day. Dla białych jest to pierwszy dzień Australii, a dla aborygenów ostatni dzień wolności. Standardowe świętowanie tego dnia polega na zrobieniu barbecue i piciu piwa :) młodzi mają jeszcze nową świecką tradycję, słuchają listy 100 najlepszych piosenek zeszłego roku w popularnym radiu :)

Wieczorem wybrałem się na pokaz fajerwerków więc dorzucam jedną fotkę.








Kategoria Australia

Do pracy w RSL, a później do znajomych

Poniedziałek, 25 stycznia 2010 | dodano: 26.01.2010

Dom 1 - RSL (08.00) 0.54h / 17.44km / 27'C
RSL - Dom 2 (15.00) 0.56h / 20.32km / 32'C

Tym razem pojechałem na rowerze do mojej poniedziałkowej pracy w wolontariacie w organizacji kombatanckiej. Trasa nie jest zbyt przyjemna, trochę górek, ale dałem radę i się nie spóźniłem :)

Po pracy pojechałem dalej na południe do znajomych mieszkających w Daisy Hill. Najpierw wróciłem do autostrady, tzn ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż niej. Później musiałem wskoczyć już na ruchliwą drogę Logan Rd. Nie lubię jeździć ulicami, gdzie jest ograniczenie do 80/100 km/h, nie czuję się bezpiecznie.

Na miejscu poszedłem zrobić zdjęcie kangurowi, jak obiecałem wczoraj. Niestety jedyny kangur, który pojawił się na polance był szybszy od aparatu więc wrzucam archiwalne zdjęcie z tego samego miejsca :) Dodatkowo zrobiłem zdjęcie znakowi z koalą, ale tego to można spotkać tylko nad ranem, gdy budzi się, zmienia zdjęcie i idzie dalej spać.










Kategoria Australia

Rundka dookoła rzeki (do i z pracy)

Niedziela, 24 stycznia 2010 | dodano: 24.01.2010

Dom - Vagelis (06.00) 0.45h / 16.23km / 23'C
Vagelis - Dom (11.00) 0.56h / 17.40km / 31'C

Rano standard wzdłuż rzeki. W drodze powrotnej najpierw przepłynąłem promem na drugą stronę rzeki, a później pokręciłem się po okolicy. Dalej wskoczyłem na Norman Creek Greenway. Jak przy wielu ścieżka rowerowo-pieszych w parkach są przygotowane tablice z mapką najbliższej okolicy więc jak się nie zna terenu w miarę wiadomo gdzie jechać.
Na koniec zatrzymałem się przy sztucznej plaży niedaleko domu.









Kategoria Australia

Do i z pracy

Sobota, 23 stycznia 2010 | dodano: 23.01.2010

Dom - Vagelis (07.00) 0.40h / 14.46km / 25'C
Vagelis - Dom (15.00) 1.10h / 25.11km / 30'C

Rano pojechałem standardowo wzdłuż rzeki, powrót ścieżkami rowerowymi przez parki na północ od centrum.


Kategoria Australia

Powrót do domu

Poniedziałek, 11 stycznia 2010 | dodano: 11.01.2010

Jak to zwykle bywa w Sandgate, znowu zostałem u znajomych na noc. Położyliśmy się spać ok 2, a musiałem wstać o 5, żeby wrócić do domu. Krótki sen i kilka browarków wpłynęły na formę. Dodatkowo po 30km rozwalił mi się łańcuch. Po chwili wypatrzyłem sklep rowerowy, który niestety w poniedziałki jest zamknięty. Musiałem podejść 3 km do stacji kolejowej i nielegalnie pojechać pociągiem z rowerem (w Brisbane nie można przewozić roweru pociągiem w godzinach szczytu, rano w kierunku miasta, po południu w przeciwnym).

Na szczęście wyrobiłem się do pracy :)




Kategoria Australia

Po pracy do Sandgate

Niedziela, 10 stycznia 2010 | dodano: 11.01.2010

Po pracy postanowiłem pojechać do znajomych do Sandgate (dzielnicy na północy Brisbane). Prowadzi tam przyjemna ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki, przez różne parki i na końcu nad oceanem. Po 7 godzinach pracy nawet dobrze mi się jechało. Mając czas podjechałem jeszcze nad ocean w Nudgee Beach, ale nie było tam plaży, tylko błoto na brzegu więc żadna atrakcja.


















Kategoria Australia