Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2011
Dystans całkowity: | 93.28 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 05:24 |
Średnia prędkość: | 17.27 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 710 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 46.64 km i 2h 42m |
Więcej statystyk |
Dystans48.28 km Czas03:08 Vœrednia15.41 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy450 m
Temp.31.0 °C SprzêtSpecialized Rockhopper Expert
Mt Coot-Tha i Brisbane Forest
Wczoraj Piotrek się do mnie wprowadził więc na dzisiaj rano umówiliśmy się na wycieczkę na Mt Coot-Tha (najwyższy punkt w mieście), a później do Brisbane Forest.
Pierwsze kilka kilometrów jechaliśmy autostradą rowerową nad rzeką, później zaczął się ok 3-kilometrowy podjazd na szczyt.
Na górze pusty żołądek dał o sobie znać więc szybko zamówiliśmy śniadanie i podziwialiśmy panoramę Brisbane.
Po chwili odpoczynku zjechaliśmy do lasu, gdzie chwilę pokręciliśmy i pogubiliśmy sie - zjechaliśmy z grzbietu i musieliśmy wjechać na niego z powrotem.
Niestety temperatura, ponad 30 stopni dała nam się we znaki i zdecydowaliśmy się na powrót do domu.
Wskoczyliśmy na ścieżkę wzdłuż Ennogera Creek i przez Centrum dojechaliśmy do domu. Na zdjęciu widać, że porządki popowodziowe się jeszcze nie skończyły.
Pierwsze kilka kilometrów jechaliśmy autostradą rowerową nad rzeką, później zaczął się ok 3-kilometrowy podjazd na szczyt.
Prawie na szczycie© kosiasz
Na górze pusty żołądek dał o sobie znać więc szybko zamówiliśmy śniadanie i podziwialiśmy panoramę Brisbane.
Na szczycie Mt Coot-Tha© kosiasz
Po chwili odpoczynku zjechaliśmy do lasu, gdzie chwilę pokręciliśmy i pogubiliśmy sie - zjechaliśmy z grzbietu i musieliśmy wjechać na niego z powrotem.
Brak sił© kosiasz
W dół czy w górę?© kosiasz
Niestety temperatura, ponad 30 stopni dała nam się we znaki i zdecydowaliśmy się na powrót do domu.
Wskoczyliśmy na ścieżkę wzdłuż Ennogera Creek i przez Centrum dojechaliśmy do domu. Na zdjęciu widać, że porządki popowodziowe się jeszcze nie skończyły.
Zniszczenia po powodzi© kosiasz
Rowerzysta w klatce© kosiasz
Dystans45.00 km Czas02:16 Vœrednia19.85 km/h VMAX58.00 km/h Podjazdy260 m
Bliźniacy znowu razem
W końcu Piotrek wrócił do Australii, dostałem od niego super prezent tj. koszulkę bikestats, w którą od razu się wystroiłem i ruszyliśmy do naszych znajomych do Sandgate.
Odkąd poznałem Piotrka wszyscy ludzie pytali się nas czy jesteśmy braćmi, a nie którzy nawet czy jesteśmy bliźniakami :)
Po drodze przypomniałem Piotrkowi kilka ścieżek rowerowych nad rzeką. Wskoczyliśmy na Moreton Bay Cycleway, którą dojechaliśmy do miejsca docelowego. U znajomych posiedzieliśmy chwilkę, uzupełniliśmy płyny i podjechaliśmy jeszcze nad zatokę na obiad. W drodze powrotnej niestety z powodu awarii roweru Piotrka musieliśmy zatrzymać się na stacji kolejowej i złapać pociąg do domu.
Na mapce ja dołączyłem do Piotrka na 15-tym kilometrze.
Prezent z Polski - koszulka bikestats© kosiasz
Odkąd poznałem Piotrka wszyscy ludzie pytali się nas czy jesteśmy braćmi, a nie którzy nawet czy jesteśmy bliźniakami :)
Bliźniacy znowu razem© kosiasz
Po drodze przypomniałem Piotrkowi kilka ścieżek rowerowych nad rzeką. Wskoczyliśmy na Moreton Bay Cycleway, którą dojechaliśmy do miejsca docelowego. U znajomych posiedzieliśmy chwilkę, uzupełniliśmy płyny i podjechaliśmy jeszcze nad zatokę na obiad. W drodze powrotnej niestety z powodu awarii roweru Piotrka musieliśmy zatrzymać się na stacji kolejowej i złapać pociąg do domu.
W drodze nad ocean© kosiasz
Rybka po wysiłku© kosiasz
Na mapce ja dołączyłem do Piotrka na 15-tym kilometrze.