viajante prowadzi tutaj blog rowerowy

Viajante

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2010

Dystans całkowity:428.57 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:49
Średnia prędkość:20.59 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:38.96 km i 1h 53m
Więcej statystyk

Do i z pracy

Sobota, 30 stycznia 2010 | dodano: 31.01.2010

Dom - Vagelis (07.00) 0.39h / 14.85km / 24'C
Vagelis - Dom (15.00) 0.40h / 14.30km / 30'C

Rano jechało się przyjemnie bo było chłodnawo, a w drodze powrotnej już goręcej i bardzo wietrznie więc musiałem trochę odbić od rzeki i jechać równoległą ulicą osłonięty budynkami od wietrznego koryta rzeki.

Fotka z New Farm Park.




Kategoria Australia

Do i z pracy

Środa, 27 stycznia 2010 | dodano: 27.01.2010

Dom - Vagelis (06.00) 0.40h / 14.86km / 25'C
Vagelis - Dom (15.00) 1.10h / 24.51km / 31'C

Do pracy standard wzdłuż rzeki, a powrót też już prawie powrotnym standardem przez północne parki.

Wziąłem dzisiaj aparat, żeby porobić zdjęcia, ale baterie mi się wyczerpały więc ilustracje do wpisu robiłem aparatem w telefonie. A ilustracją są różne znaki jakie można spotkać przy lub na ścieżce rowerowej.














Kategoria Australia

Powrót z Daisy Hill

Wtorek, 26 stycznia 2010 | dodano: 26.01.2010

Dzisiaj w drodze powrotnej ominąłem ruchliwą Logan Rd przez co nadrobiłem trochę kilometrów, ale przynajmniej było bezpieczniej.

Jak wyjeżdżałem o 10 termometr wskazywał 32'C a prognoza zapowiadała 35. Na szczęście w Australii "kranówka" jest pitna i w parkach są zainstalowane krany z chłodną wodą więc można sobie co chwilę uzupełnić wodę w bidonie, co przy takiej temperaturze jest konieczne.

Dzisiaj jest święto Australii - Australia Day. Dla białych jest to pierwszy dzień Australii, a dla aborygenów ostatni dzień wolności. Standardowe świętowanie tego dnia polega na zrobieniu barbecue i piciu piwa :) młodzi mają jeszcze nową świecką tradycję, słuchają listy 100 najlepszych piosenek zeszłego roku w popularnym radiu :)

Wieczorem wybrałem się na pokaz fajerwerków więc dorzucam jedną fotkę.








Kategoria Australia

Do pracy w RSL, a później do znajomych

Poniedziałek, 25 stycznia 2010 | dodano: 26.01.2010

Dom 1 - RSL (08.00) 0.54h / 17.44km / 27'C
RSL - Dom 2 (15.00) 0.56h / 20.32km / 32'C

Tym razem pojechałem na rowerze do mojej poniedziałkowej pracy w wolontariacie w organizacji kombatanckiej. Trasa nie jest zbyt przyjemna, trochę górek, ale dałem radę i się nie spóźniłem :)

Po pracy pojechałem dalej na południe do znajomych mieszkających w Daisy Hill. Najpierw wróciłem do autostrady, tzn ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż niej. Później musiałem wskoczyć już na ruchliwą drogę Logan Rd. Nie lubię jeździć ulicami, gdzie jest ograniczenie do 80/100 km/h, nie czuję się bezpiecznie.

Na miejscu poszedłem zrobić zdjęcie kangurowi, jak obiecałem wczoraj. Niestety jedyny kangur, który pojawił się na polance był szybszy od aparatu więc wrzucam archiwalne zdjęcie z tego samego miejsca :) Dodatkowo zrobiłem zdjęcie znakowi z koalą, ale tego to można spotkać tylko nad ranem, gdy budzi się, zmienia zdjęcie i idzie dalej spać.










Kategoria Australia

Rundka dookoła rzeki (do i z pracy)

Niedziela, 24 stycznia 2010 | dodano: 24.01.2010

Dom - Vagelis (06.00) 0.45h / 16.23km / 23'C
Vagelis - Dom (11.00) 0.56h / 17.40km / 31'C

Rano standard wzdłuż rzeki. W drodze powrotnej najpierw przepłynąłem promem na drugą stronę rzeki, a później pokręciłem się po okolicy. Dalej wskoczyłem na Norman Creek Greenway. Jak przy wielu ścieżka rowerowo-pieszych w parkach są przygotowane tablice z mapką najbliższej okolicy więc jak się nie zna terenu w miarę wiadomo gdzie jechać.
Na koniec zatrzymałem się przy sztucznej plaży niedaleko domu.









Kategoria Australia

Do i z pracy

Sobota, 23 stycznia 2010 | dodano: 23.01.2010

Dom - Vagelis (07.00) 0.40h / 14.46km / 25'C
Vagelis - Dom (15.00) 1.10h / 25.11km / 30'C

Rano pojechałem standardowo wzdłuż rzeki, powrót ścieżkami rowerowymi przez parki na północ od centrum.


Kategoria Australia

Powrót do domu

Poniedziałek, 11 stycznia 2010 | dodano: 11.01.2010

Jak to zwykle bywa w Sandgate, znowu zostałem u znajomych na noc. Położyliśmy się spać ok 2, a musiałem wstać o 5, żeby wrócić do domu. Krótki sen i kilka browarków wpłynęły na formę. Dodatkowo po 30km rozwalił mi się łańcuch. Po chwili wypatrzyłem sklep rowerowy, który niestety w poniedziałki jest zamknięty. Musiałem podejść 3 km do stacji kolejowej i nielegalnie pojechać pociągiem z rowerem (w Brisbane nie można przewozić roweru pociągiem w godzinach szczytu, rano w kierunku miasta, po południu w przeciwnym).

Na szczęście wyrobiłem się do pracy :)




Kategoria Australia

Po pracy do Sandgate

Niedziela, 10 stycznia 2010 | dodano: 11.01.2010

Po pracy postanowiłem pojechać do znajomych do Sandgate (dzielnicy na północy Brisbane). Prowadzi tam przyjemna ścieżka rowerowa wzdłuż rzeki, przez różne parki i na końcu nad oceanem. Po 7 godzinach pracy nawet dobrze mi się jechało. Mając czas podjechałem jeszcze nad ocean w Nudgee Beach, ale nie było tam plaży, tylko błoto na brzegu więc żadna atrakcja.


















Kategoria Australia

Do i z pracy

Sobota, 9 stycznia 2010 | dodano: 09.01.2010

Dom - Vagelis (07.00) 0.43h / 14.94km / 26'C
Vagelis - Dom (16.00) 1.02h / 22.35km / 29'C

Do pracy standardowa trasa (do Hamilton). Powrotna \przez północne dzielnice, jako, że to kolejny raz, nie musiałem zatrzymywać się i spoglądać na mapę :)


Kategoria Australia

Do i z pracy

Piątek, 8 stycznia 2010 | dodano: 08.01.2010

Dom - Vagelis (14.00) 1.06h / 20.85km / 29'C
Vagelis - Dom (22.00) 0.52h / 15.47km / 24'C

Tym razem tylko dom-praca-dom. Tzn przed pracą pojechałem jeszcze kawałek przed siebie, bo miałem jeszcze czas.

Na mapce trasa tylko do pracy. Powrót, już bez tej końcowej pętli.


Kategoria Australia