viajante prowadzi tutaj blog rowerowy

Viajante

Brisbane do Gold Coast

Sobota, 12 marca 2011 | dodano: 12.03.2011

Na dzisiaj zaplanowaliśmy dłuższą wycieczkę na Gold Coast. Już kilka razy przemierzałem tę trasę (tu, tu i tu), ale tym razem pojechałem z Piotrkiem.

W trasie © kosiasz


W trasie © kosiasz


Wczorajsze wyjście na piwko się troszkę przedłużyło więc dzisiaj wstaliśmy trochę później. Z domu wyjechaliśmy o 7 i ruszyliśmy w kierunku trasy rowerowej prowadzącej wzdłuż autostrady. Myślałem, że jest już skończony brakujący odcinek łączący Brisbane z Gold Coast, ale niestety są pewne opóźnienia i w Logan musieliśmy poszukać alternatywy.

Rowerem wzdłuż autostrady © kosiasz


Rowerem wzdłuż autostrady © kosiasz


Queensland to jedyny stan w Australii, w którym nie można jeździć rowerem po autostradach.

Zakaz jazdy © kosiasz


W Daisy Hill, po 30km zrobiliśmy sobie postój na śniadanie. Szybka kanapka z Subway i mogliśmy jechać dalej. Od Beenleigh trasa prowadzi drogami serwisowymi autostrady.

Kaktus © kosiasz


Trasa na Gold Coast © kosiasz


W pewnym momencie zobaczyliśmy szyld "Continental Deli" i jako smakosze giętej musieliśmy sprawdzić asortyment sklepu. Przy okazji trafiliśmy tam na "Porsche Breakfast".

Porsche Breakfast © kosiasz


Porsche Breakfast © kosiasz


Wraz z kolejnymi kilometrami słońce dawało się coraz bardziej we znaki i musieliśmy zrobić sobie odpoczynek nad kanałkiem przy lokalnym bazarku na początku Gold Coast.

Odpoczynek nad kanałkiem © kosiasz


Później wjechaliśmy nad ocean. Dojechaliśmy do Surfers Paradise, gdzie trafiliśmy na występ azjatyckiego zespołu, przy okazji wzięliśmy mapki rowerowe Gold Coast z informacji turystycznej.

Pelikany nad oceanem © kosiasz


Bikestats nad Pacyfikiem © kosiasz


Azjatycka muzyka © kosiasz


Na tronie © kosiasz


Na obiad zatrzymaliśmy się w dzielnicy Broadbeach, gdzie miałem okazję kiedyś mieszkać. Po zregenerowaniu sił pojechaliśmy do stacji kolejowej w Nerang, gdzie złapaliśmy pociąg powrotny do Brisbane.


Kategoria Australia, 100 plus


komentarze
Dynio
| 09:23 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj Przy takiej temperaturze sezon cały rok :o , JA CHCĘ DO WAS !!!!!!
kosiasz
| 08:42 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj Nie taka pierwsza ta opalenizna (tzn Piotrka pierwsza - świeżak na antypodach), u nas już jesień, a wczoraj max na Gold Coast było 29'C, czekam na zimę gdy będzie 20-25 w ciągu dnia
Kajman
| 07:31 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj Bikestats można spotkać na całym świecie:)
k4r3l | 06:08 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj brak mi tutaj najważniejszej informacji, a mianowicie, jaka Wy tam u licha macie temperaturę?:) bo u nas lekko 15 stopni, a Wy widzę, już pierwszą rowerową opaleniznę macie za sobą :) pozdr z małopolski :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iaiwr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]