viajante prowadzi tutaj blog rowerowy

Viajante

Mt Coot-tha Challenge 2011

  • DST 84.60km
  • Czas 04:14
  • VAVG 19.98km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Specialized Rockhopper Expert
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 marca 2011 | dodano: 20.03.2011

Co roku w marcu odbywa się "Bike Week" podczas, którego są organizowane różne spotkania, przejażdżki. Jednak wszyscy czekają na Mt Coot-tha Challenge czyli 80km trasa dookoła Brisbane, z podjazdem na najwyższy punkt w mieście. W tym roku było kilka opcji do wyboru, jeśli ktoś nie był gotowy na podjazd: Great Brisbane Bike Ride (30 lub 45km), Taste of Tunnel (20km), Family Fun Ride (12km). Organizatorzy tych charytatywnych wydarzeń zawsze przypominają, że to nie są wyścigi tylko przejażdżki.

Start rajdu na South Bank © kosiasz


Nasza trasa prowadziła przez najniższy punkt w mieście w 4.8 km tunelu pod rzeką (60m ppm) i szczyt Mt Coot-tha (287m npm).

Wjazd do tunelu © kosiasz


Ekipa bikestats w Australii © kosiasz


Rajd zaczął się na South Bank, wyruszyliśmy ok 6:30 i po chwili wjechaliśmy do tunelu, po drugiej stronie rzeki wskoczyliśmy na Inner City Bypass, normalnie zamkniętą dla rowerów obwodnicę (tak jak tunel). Po ok 20km zaczął się podjazd na Mt Coot-tha, podczas, którego był mierzony czas. W tym momencie zaczął też na dobre padać deszcz, który wcześniej był jedynie mżawką. W poprzednich latach ok 2.5km 9% podjazd najszybszym zajął 2010 00:06:58, 2009 00:07:09, 2008 00:07:38, jak widać wjazd zajmuje co raz mniej czasu.

Wjazd na szczyt © kosiasz


Zjeżdżając z góry z prędkością ok 40-50 km/h nic nie widzieliśmy, gdyż woda spod kół wpadała prosto w oczy. Po zjeździe czekało nas kolejne 60km, tym razem bardziej płaskie głównie wzdłuż rzeki. Po drodze mieliśmy 3 postoje z różnymi batonami energetycznymi i owocami, kranami z wodą i małymi serwisami rowerowymi.

Na mecie rajdu © kosiasz


Niestety mój licznik nie przetrwał próby deszczowej i się kilka razy wyłączył, dane pożyczam od Piotrka, gdyż całą trasę jechaliśmy razem, jedynie dodaję 5 minut gdy mi uciekł przed niektórymi postojami.

Po rajdzie wskoczyliśmy do kumpla do "The Three Monkeys", gdzie zaserwował na lasagne na odzyskanie sił.

Regeneracja sił © kosiasz



Kategoria Australia


komentarze
zyla82
| 21:20 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj A nie mowilem ze awesome fotke masz przy wjezdzie do tunelu. Bylo super!
kosiasz
| 12:17 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj tutaj co kilka miesięcy są takie charytatywne rajdy, w listopadzie był z Brisbane do Gold Coast 100km i wzięło w nim udział ok 10,000 rowerzystów. Ulice zablokowane dla nas, postoje z jedzeniem i napojami, koszulki z rajdu. Wystarczy tylko wsiąść na rower i jechać, kierunek jazdy pokażą wolontariusze
Kajman
| 10:13 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj Widać profesjonalne przygotowanie imprezy:)
causeilovemybike
| 08:52 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj Noo, footka z tunelem jest bardzo ciekawa! Pozostaje mi tylko napisać to co u Piotrka: Genialna impreza!
klosiu
| 08:25 niedziela, 20 marca 2011 | linkuj Fajnie wygladaja koszulki BS w Australii ;). To zdjecie w tunelu wyglada jak screen z jakiejs gry komputerowej z wstawionym rowerzysta ;D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]