Dystans69.18 km Czas03:20 Vœrednia20.75 km/h VMAX47.30 km/h Podjazdy130 m
5000km
Trzeci i ostatni dzień dobijania do 5000km.
Dzisiaj wyjątkowo dzień przerwy od deszczu. Wstałem trochę później niż planowałem i wyjechałem z domu przed 10. Chciałem zrobić 50km, ale jechało się dobrze bez deszczu, jedynie trochę wiało ale dałem radę. Po 50km uznałem, że nie jest tak najgorzej i postanowiłem dorzucić dodatkowe 20km i przekroczyć długo oczekiwaną granicę dzisiaj.
Po zeszłorocznych 3000 i tegorocznych 5000 i widząc moją "regularną" jazdę chyba nie będę podwyższał poprzeczki na przyszły rok.
Dzisiaj wyjątkowo dzień przerwy od deszczu. Wstałem trochę później niż planowałem i wyjechałem z domu przed 10. Chciałem zrobić 50km, ale jechało się dobrze bez deszczu, jedynie trochę wiało ale dałem radę. Po 50km uznałem, że nie jest tak najgorzej i postanowiłem dorzucić dodatkowe 20km i przekroczyć długo oczekiwaną granicę dzisiaj.
Po zeszłorocznych 3000 i tegorocznych 5000 i widząc moją "regularną" jazdę chyba nie będę podwyższał poprzeczki na przyszły rok.
Komentarze
Na szczęście dzisiaj lecę na weekend do Melbourne, ale tam ma być jutro 38'C
U nas śnieg, w Australii (jak słyszałem) powodzie.
A rowerzyście jak zwykle kręcą ;-)
Pozdrowienia!
Gratulacje za 5000 km!