Dzień 1 Zielona Góra -> Wrocław
-
DST
180.10km
-
Czas
08:25
-
VAVG
21.40km/h
-
VMAX
49.59km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 6687kcal
-
Podjazdy
1588m
-
Sprzęt Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
-
Pierwszy dzień rozpoczął się przed świtem. Obudziłem się przed 5, szybko zjadłem śniadanie i ruszyłem w drogę tuż po 5. Niedziela pierwotnie zakładała malowniczą przejażdżkę wzdłuż Odry, ale prognozy zapowiadały deszczowy dzień, więc zmieniłem plany. Zamiast ruchliwych dróg wybrałem drogę serwisową wzdłuż S3.
Deszcz zaczął padać wcześnie i miał się nie zmienić do południa. Wtedy też wiatr miał zmienić kierunek na południowo-wschodni, idealne wsparcie wiatru w plecy. Moja trasa prowadziła z Wrocławia do Nowej Soli, a następnie do Nowego Miasteczka, gdzie wjechałem na drogę serwisową, ciesząc się minimalnym ruchem.
Mżawka zmieniła się w deszcz, gdy wjeżdżałem do województwa dolnośląskiego. W Polkowicach schroniłem się na stacji Orlen, aby napić się gorącej kawy, dzieląc schronienie z grupą motocyklistów. Zbliżając się do Lubina, deszcz zaczął ustępować, dając mi krótkie suche okresy. Zrobiłem sobie dłuższą przerwę w Lubinie, chociaż opcje kulinarne ograniczały się do Żabka Cafe, Orlen Cafe, barów z kebabem czy McDonald's.
Za Lubinem wróciłem na swoją pierwotną trasę, przejeżdżając przez Ścinawę i Brzeg Dolny. Po południu słońce triumfalnie powróciło, szybko susząc moje ubrania i pozwalając mi zdjąć kurtkę przeciwdeszczową. Niedaleko Wrocławia cieszyłem się spokojnym odcinkiem leśnym i dotarłem do mojego zakwaterowania około godziny 17:00. Wieczorem jeszcze wybrałem się na Stare Miasto na zasłużoną kolację. Łącznie pokonałem 180 km tego pełnego przygód pierwszego dnia.
Kategoria 100 plus, 150 plus, Wycieczki wielodniowe, Zalicz Gminę, [blog]