Warmia na początek sezonu
-
DST
67.58km
-
Czas
03:07
-
VAVG
21.68km/h
-
VMAX
43.02km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
164( 84%)
-
HRavg
131( 67%)
-
Kalorie 1735kcal
-
Podjazdy
409m
-
Sprzęt Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
-
Po kilku przejażdżkach do pracy nadszedł czas żeby wybrać się w dłuższą trasę. Jakiś czas temu Monika powiedziała, że będzie musiała pojechać z pracy do Morąga i od razu wpadł mi pomysł do głowy, że mogę do niej dojechać rowerem. Otworzyłem moją mapę z zaliczonymi gminami, drugą z trasami kolejowymi i wypadło że pojadę pociągiem do Iławy. Z Iławy do Morąga jest ok 65 km więc przyjemny dystans na początek sezonu rowerowego. Na początku tygodnia spojrzałem na prognozy i ucieszyłem się, bo prognozy na weekend pokazywały temperatury powyżej 10 stopni. Im bliżej weekendu tym prognozy były gorsze, ale na szczęście na plusie i bez deszczu czy śniegu.
Jedyny pociąg na który udało mi się dostać bilety z opcją roweru to TLK o 4:40 z Warszawy Wschodniej. W Iławie melduję się tuż przed 7:00, chwilę krążę po mieście szukając atrakcji turystycznych, podjeżdżam pod ratusz i po chwili jadę w kierunku jeziora. Jeziorak to najdłuższe jezioro w Polsce więc zatrzymuję, aby przez chwilę popodziwiać widoki.
Trasa jest bardzo przyjemna, przez większość czasu nawierzchnia bardzo dobra, są jednak momenty, gdy ciężko wypatrzyć asfalt pomiędzy dziurami. Temperatura była znośna, jedynie wiatr czasem utrudniał jazdę, szczególnie gdy wiał prosto w twarz. W Miłomłynie przecinam trasę, którą wracałem kilka lat temu z nad morza.
Dzisiaj zrobiłem test nowego licznika Garmin Edge 530 (do tej pory jeździłem z telefonem na kierownicy) oraz światła tylnego z radarem Garmin Varia - muszę przyznać, że był to bardzo dobry zakup. O wszystkich nadjeżdżających z tyłu samochodach byłem informowany bezpośrednio na liczniku, nie było żadnych błędnych powiadomień, żaden samochód nie został pominięty.
Dzisiaj udało mi się dopisać 3 nowe gminy do listy zaliczonych.
Kategoria Zalicz Gminę