Wisła - Świder - Mienia - Góra Lotnika - kapeć :-(
-
DST
30.00km
-
Czas
02:58
-
VAVG
10.11km/h
-
VMAX
39.24km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
HRmax
146( 75%)
-
HRavg
113( 58%)
-
Kalorie 1182kcal
-
Podjazdy
106m
-
Sprzęt Gary Fisher Marlin
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj dla odmiany od szosy umówiłem się z kumplem na jazdę po lesie. Najpierw jeszcze pojechałem do brata, żeby zmienić szosę na górala i o 8 ruszamy nad Wisłę. Po chwili docieramy nad rzekę i jedziemy tuż przy brzegu, którędy też prowadzi żółty szlak pieszy (Szlak dookoła Mazowieckiego Parku Krajobrazowego). Wisła zabrała ziemi w ostatnim czasie - ścieżki prowadzące do wody, do tego część trasy była bardzo zarośnięta - znak, że ostatnio tłumów tu nie było. Jak jechałem tędy ostatnim razem to nie było problemu z przejazdem.W zdłuż Świdra prowadzi przyjemna, kręta trasa. W Mlądzu odbijamy na czerwony szlak pieszy - Warszawska Obwodnica Turystyczna - i jedziemy dalej wzdłuż Mieni aż do Wiązownej. Tam zawracamy i jedziemy do Góry Lotnika, wszak dzisiaj 1 Sierpnia. Tam niestety zauważam, że przebiłem dętkę. Brak dętki, ani nawet pompki zmusza mnie do pieszego powrotu do domu. Jakieś 2 km przed domem znajduję miejski zestaw naprawczy, gdzie podpompowuję koło i jakoś dojeżdżam do domu.