Do Nowej Południowej Walii
-
DST
101.38km
-
Czas
07:20
-
VAVG
13.82km/h
-
Sprzęt Raleigh Mojave 4.0 (2007)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wybrałem się na pierwszą długą, zimową wycieczkę w Australii. Postanowiłem pojechać do Nowej Południowej Walii.
Wcześniej przygotowałem sobie trasę i można było ruszać. Wstałem po 6, o 7 ruszyłem.
Najpierw jechałem Kingston Road / Albert St / Logan River Rd do Beenleigh. Tam wskoczyłem na ścieżkę rowerową wzdłuż Pacific Motorway prowadzącej na Gold Coast. Pierwszy postój zrobiłem sobie po godzinie jazdy - przerwa na kawę i śniadanie. Później jechał już aż do Gold Coast i postój w Paradise Point. Chwila oddechu z pięknym widokiem na zatokę.
Po 4 godzinach jazdy (a 5,5 od wyjścia z domu) dotarłem do Surfers Paradise czyli do połowy mojej wyprawy. Pierwsze 4 godziny udawało mi się utrzymać średnią 15 km/h, później było już gorzej.
Dalej już prawie cała trasa prowadziła ścieżką rowerową przy plaży.
Do Coolangatty (QLD) / Tweed Heads (NSW) - 80,95 km - dojechałem po 5h 41 min.
Coolangatta i Tweed Heads są to bliźniacze miasta na granicy pomiędzy Queendland i Nową Południową Walią. Przez środek miasta (bo właściwie są one zrośnięte) leci granica i po jednej stronie ulicy jest jeden stan a po drugiej inny.
Z Tweed Heads wróciłem prawie tą samą trasą do Broadbeach do znajomych Brazylijczyków gdzie spędziłem noc po męczącym dniu.
Mapka
Początek ścieżki rowerowej
Droga wzdłuż autostrady
Tu też mają palmy na rondzie
Odpoczynek w Paradise Point
Surfers Paradise
Plaża w Surfers Paradise
Trasa rowerowo-joggingowa na Gold Coast
Widok na GC na północ od Burleigh Heads
Na granicy
Odpoczynek na plaży
Kategoria Australia, 100 plus
komentarze